Telefon
z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną nie gwarantuje Ci
zatrudnienia. Jest jednak przepustką do spotkania z pracodawcą i
szansą na zaprezentowanie swoich atutów. Rekrutacja to specyficzny
casting, a to, jak wypadniesz na tle innych, zależy od wielu
czynników. Na sporą część z nich możesz wpływać. W jaki
sposób? Zapraszam do lektury.
Wysyłasz
dziesiątki CV i nic? Kiedy w końcu zadzwoni telefon, a pracodawca
zaprosi Cię na upragnioną rozmowę, nietrudno ulec emocjom. Nie
zapomnij o podstawowych kwestiach: terminie i miejscu spotkania,
nazwie firmy, która się z Tobą kontaktuje oraz danych osoby, z
którą się umawiasz. Wyobraź sobie sytuację, w której docierasz
na miejsce, starasz się poukładać w głowie różne scenariusze
spotkania i ujarzmić emocje a tu nagle -szok- na uprzejme pytanie
recepcjonistki, z kim jesteś umówiony/a, robisz zakłopotaną minę
i bezradnie wzruszasz ramionami. Nienajlepszy początek, prawda?
Poznaj
pracodawcę
Dobre
przygotowanie do rozmowy wymaga czasu i nieco wysiłku. Zadaj sobie
odrobinę trudu i dowiedz się czegoś na temat firmy. Pomyśl,
dlaczego chcesz trafić właśnie tutaj? Co ją wyróżnia na tle
innych przedsiębiorstw? Jakie wartości i umiejętności są przez
nią szczególnie cenione? Zastanów się również, co chcesz w niej
osiągnąć i co możesz zaoferować organizacji jako potencjalny
pracownik.
Nie
przegraj na starcie
Ludzie
mają tendencję do kierowania się pierwszym wrażeniem przy
formułowaniu ocen na temat innych. Dlatego zadbaj o wygląd- ubierz
się schludnie i starannie. Trampki, wytarte jeansy i ulubiony
T-shirt to świetny zestaw na wypad z kumplami do pubu, niekoniecznie
na spotkanie z pracodawcą. Nikt nie mówi, że masz zakładać
surdut, muszkę i białe rękawiczki- chyba, że aplikujesz na
stanowisko asystenta Bogusława Kaczyńskiego i marzysz o
współprowadzeniu festiwalu im. Jana Kiepury. W większości
przypadków wystarczy elegancka koszula i sportowa marynarka, choć
celując w posadę księgowego lub przedstawiciela handlowego
zastanów się nad zakupem garnituru.
Płeć
piękna również powinna trzymać się kilku elementarnych zasad.
Rozmowa kwalifikacyjna to nie randka- nie idziesz oczarować rozmówcy
wystrzałową kreacją, ale przedstawić swoje kompetencje. Zbyt
wyrazisty makijaż, krótka spódniczka i 10-cio centymetrowe szpilki
nie są najlepszym pomysłem, chyba, że zgłaszasz się na casting
do agencji modelek. Nie oznacza to, że masz się wyrzec własnej
kobiecości- spódnica i elegancka bluzka są klasycznym, a przy tym
sensownym zestawem. Co ciekawe, natrafiłem na badania, z których
wynika, że spinając włosy będziesz oceniona jako bardziej
profesjonalna. Zdaniem autorów, wiąże się to z podświadomym
kojarzeniem rozpuszczonych włosów z bodźcami seksualnymi.
Do wyników powyższego eksperymentu, przeprowadzonego na potrzeby jednego z
popularnonaukowych programów telewizyjnych, podchodzę ze sporym
dystansem. Moim zdaniem, najważniejsze jest dobranie takiego stroju,
który jest schludny i daje Ci poczucie komfortu. Pamiętaj, że to
Ty kreujesz swój wizerunek i w pełni za niego odpowiadasz.
Dostosuj
się do rozmówcy
Twierdzenie,
że każdy rekruter jest inny, choć banalne, ma w sobie sporo racji.
Przy formułowaniu opinii na Twój temat, a później podejmowaniu
ostatecznej decyzji o zatrudnieniu, bierze udział sporo czynników.
Nie licz na czytelny algorytm- oprócz obiektywnych warunków i tego
jak wypadniesz, na ocenę mogą wpłynąć np. pora dnia, zmęczenie
i indywidualne preferencje rekrutera. Część z nich jesteś w
stanie 'wyczuć' już na początku rozmowy- to, czy możesz pozwolić
sobie na odrobinę luzu, czy raczej musisz trzymać się sztywnych
reguł i oficjalnego tonu albo jak dostosować tempo mówienia
ocenisz po kilku pierwszych zdaniach. To, na co nie masz wpływu po
prostu zaaakceptuj.
Niezależnie
od tego, kto jest Twoim rozmówcą, pewne zasady są uniwersalne.
Pilnuj
czasu- wystrzegaj się spóźnień, ale nie przychodź zbyt wcześnie.
Najlepiej będzie, jeśli pojawisz się z kilkuminutowym
wyprzedzeniem. Możesz wykorzystać ten czas na poprawienie wyglądu
i ostatnie spojrzenie na dokumenty (zabierz ze sobą CV i referencje,
możesz też sporządzić listę pytań, któe chcesz zadać
pracodawcy).
Rekruter
rozdaje karty. W jego gestii jest przywitanie i to on pierwszy
wyciąga rękę (postaraj się o mocny, pewny uścisk). Powinien
również zaproponować Ci zajęcie miejsca- zanim usiąziesz,
poczekaj, aż Ci je wskaże, a jeśli tego nie zrobił, delikatnie
zapytaj o pozwolenie. Podczas rozmowy to on zadaje pytania- a Ty
uważnie słuchasz i na nie odpowiadasz, możliwie wyczerpująco i
zgodnie z prawdą. Oczywiście możesz prosić o doprecyzowanie tego,
co wydaje Ci się niejasne. Zwykle pod koniec rozmowy dostaniesz też
bonus- szansę na poruszenie kwestii, które nie zostały podjęte do
tej pory. To idealny czas na zadanie przygotowanych wcześniej pytań-
okazujesz w ten sposób zainteresowanie firmą i stanowiskiem, o
które się ubiegasz.
Wysyłane
przez Ciebie komunikaty to nie tylko treść wypowiadanych słów.
Liczy się także to, w jaki sposób mówisz (zadbaj o ton, dykcję i
tempo) i co przekazujesz przy pomocy ciała (w tym ubiór, o którym
pisałem wyżej). Nie garb się, nie chowaj za biurkiem ani nie
opieraj o nie. Choć przez stres bęzie to utrudnione, staraj się
przyjąć otwartą postawę. Spróbuj nawiązać kontakt wzrokowy z
rozmówcą, zwłaszcza kiedy mówisz coś szczególnie istotnego.
Przygotuj
się na niewygodne pytania. Rekruter może poprosić Cię o wskazanie
Twojej największej wady, wyjaśnienie braku spójności
wykształcenia z poprzednim stanowiskiem albo podanie argumentu, dla
którego ma zatrudnić właśnie Ciebie. Nie daj się zaskoczyć i
przemyśl przykładowe odpowiedzi wcześniej. Innego rodzaju
trudności wiążą się z rozmową na temat finansów. W
nienajlepszym tonie przedstawi Cię zbytnie skupianie się na
wynagrodzeniu podczas pierwszego spotkania. Możesz jednak spodziewać
się pytania o oczekiwaną pensję. Ustal wcześniej stawkę, za jaką
jesteś w stanie podjąć daną pracę- dobrze w tym celu zrobić
rozeznanie rynku i dowiedzieć się, ile wynosi średnia pensja na
podobnym stanowisku. Propozycję zarobków możesz przedstawić w tzw.
widełkach- czyli podać pewien przedział interesujących Cię sum.
Pamiętaj, że rozmowa o wyngrodzeniu to negocjacje, których
rezultat powinien satysfakcjonować obie strony.
Nawet
jeśli w ostateczności rozmowa nie skończy się propozycją
zatrudnienia- nie załamuj się! Po pierwsze: skoro pracodawca
zaprosił Cię na rozmowę, Twoje CV wydało mu się interesujące.
Po prostu- ktoś tym razem okazał się lepszy. Po drugie: każdy
proces rekrutacji to nowe doświadczenia. Przeanalizuj popełnione
przez siebie błędy i wyciągnij wnioski. Pomyśl, co możesz
poprawić, żeby zaprezentować się lepiej następnym razem i...zrób
to przy najbliższej okazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz