Żargon,
w jakim o rynku pracy wypowiadają się w mediach specjaliści, bywa
nieczytelny dla osób, które zawodowo nie zajmują się rekrutacją
i zasobami ludzkimi. Dzisiaj pokazuję różnicę pomiędzy tzw.
efektem szklanego pułapu, a efektem obrotowych drzwi.
Efekt obrotowych drzwi jest jednym z patologicznych zjawisk na rynku pracy |
Oba terminy są
ściśle związane z zatrudnieniem, a dokładniej- pewnego rodzaju
patologiami w miejscu pracy.
Mówiąc o efekcie
szklanego pułapu mamy na myśli sytuację, w której awans na
kierownicze stanowisko jest niemożliwy dla przedstawiciela
określonej grupy. Głównie dotyczy to kobiet
i mniejszości etnicznych, niezależnie od posiadanych kompetencji. Nazwa jest metaforą bariery, która- mimo tego, że nie jest widoczna- uniemożliwia przedostanie się na wyższy poziom w służbowej hierarchii.
i mniejszości etnicznych, niezależnie od posiadanych kompetencji. Nazwa jest metaforą bariery, która- mimo tego, że nie jest widoczna- uniemożliwia przedostanie się na wyższy poziom w służbowej hierarchii.
Nieco innym
zjawiskiem jest efekt obrotowych drzwi. Mowa tutaj o ciągłych
rotacjach w miejscu pracy (stąd termin będący obrazowym
porównaniem sytuacji nieustannego ruchu), które mogą być
spowodowane przez różne czynniki. Czasem są one związane z lukami
prawnymi lub słabą organizacją przedsiębiorstwa (o 'radach w
przeciągu'-rotacjach w zarządach spółek pisze Andrzej S.Nartowski), zdarza się jednak, że ruchy kadrowe wynikają z
dyskryminacji pracowników(np. w stosunku do cudzoziemców) lub
innego patologicznego zachowania pracodawcy (mobbing albo-aktualne-
nieetyczne wykorzystywanie sytuacji rynkowej poprzez np. proponowanie
zatrudnienia jedynie na podstawie umów śmieciowych, brak
dodatkowych pieniędzy za nadgodziny i inne formy wyzysku
pracowników).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz