Pracodawcy potrafią zaskoczyć, zwłaszcza jeśli chodzi o oczekiwania wobec kandydata i proponowane warunki zatrudnienia. Spotkałem się z wieloma oderwanymi od rzeczywistości ofertami, ale żadna z nich nie była równie szokująca.
Moja koleżanka poszukuje pracy. Zapoznając się z dostępnymi ofertami pracy, zdecydowała się aplikować na stanowisko sekretarki. Wysłała CV i list motywacyjny do potencjalnego pracodawcy, a kiedy zobaczyła w swojej skrzynce mailowej odpowiedź, spodziewała się zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. W końcu spełniała wszystkie wymogi, a list motywacyjny przedstawiał ją z bardzo dobrej strony. Jednak pracodawca nie proponował rozmowy. Poniżej przytaczam całość wiadomości, którą otrzymała (pisownia oryginalna):
Proponuje Pani objecie stanowiska sekretarki za romans. Gwarantuje Pelna
dyskrecje i wymagam tego samego od Pani. Jest to sprawa o ktorej wiedzialy
by tylko dwie osoby Pani i ja. Jeśli chodzi o pracę proponuję wynagrodzenie w wysokości 5000 zł netto miesięcznie.
WIem,ze jest Pani kobieta i moze Pani do czegos takiego roznie
podchodzic,ale mysle ze w dzisiejszych czasach taka okazja moze byc
ciekawym wariantem:) Dodatkowo jestem raczej przystojnym facetem,wiec i
romans moze byc czyms bardziej milym niz meczacym i nei wygodnym:)Prosze
dac mi znac czy jest Panii zainteresowana.JEsli urazilem to bardzo
przepraszam,ale nie mialem zamiaru.Uwazam,ze zycie jest za krotkie i trzeba
brac z niego garsciami i korzystac z nadazajacych sie okazji;)Prosze
podejsc do
sprawy powaznie,wiec jesli jest Pani zainteresowana ubiciem"interesu"
prosze dac znac. W sytuacji kiedy bedzie Pani na 100% przekonana i
zainteresowana,moge przeslac zdjecie,ale tylko wtedy i prosze o jedno DYSKRECJE...
Pozdrawiam
I jak tu nie skorzystać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz