Dane,
płynące z najnowszego raportu GUS nie są optymistyczne. Stopa
bezrobocia na poziomie 14,2 % to wynik najgorszy od marca 2007 roku.
Gdzie jest praca? Co zmieniło się w stosunku do grudnia 2012?
Zapraszam na kolejne zestawienie.
Medialny
szum i mgliste perspektywy
Główny
Urząd Statystyczny opublikował kolejny raport, dotyczący
bezrobocia w Polsce w styczniu 2013 (dane z grudnia 2012 znajdziesz
tutaj). Tak źle na Polskim rynku pracy nie było od dawna. Sześć
lat temu, kiedy po raz ostatni osiągnęliśmy równie zawstydzający
wynik (dokładnie 14,4%), Polaków elektryzowały raport Antoniego
Macierewicza dotyczący WSI oraz tzw. taśmy Gudzowatego, w których
były premier Józef Oleksy 'przejechał' po liderach lewicy.
Tym
razem odwrócenie uwagi od coraz gorszej sytuacji na polskim rynku
może być trudniejsze. Owszem, mamy medialny szum, towarzyszący
przepychankom na linii Tusk- Gowin, słyszymy dramatyczny apel Jurka
Owsiaka po obnażającej nędzę polskiej służby zdrowia
(oburzającej!) śmierci dziewczynki z Łodzi, wyczekujemy w napięciu
zmian na szczytach kościelnej władzy. Ciężko jednak nie zauważyć
przebijających się przez natłok informacji alarmujących głosów,
że w Polsce będzie jeszcze trudniej o pracę i godne życie.
Zdaniem niektórych ekonomistów, moment krytyczny osiągniemy w
marcu. Według innych- okres prac sezonowych tylko na moment poprawi
sytuację, a z końcem roku ponad 15% będących w wieku produkcyjnym
Polaków będzie zarejestrowanych w Urzędach Pracy.
Aby
nie popaść w panikę wystarczy spojrzeć na poprzednie dane. Łatwo
zaobserwować tendencję do wzrostu bezrobocia zimą, a zwłaszcza na
początku roku. Wpływa na to kilka czynników, m.in. mniejsza liczba
prac budowlano-remontowych, czy wygasające wraz z końcem roku umowy
na czas określony oraz kontrakty. Powodów do defetyzmu nie ma, do
stawiania pytań o środki zaradcze- jak najbardziej. Tymczasem,
przyjrzyjmy się najświeższym danym GUS.
Ranking
województw i miast
Podobnie
jak w poprzednim wpisie poświęconym bezrobociu według GUS,
ograniczyłem wiadomości do wskazania miast i regionów, w których
najłatwiej o pracę oraz tych miejsc, które znalazły się na
przeciwnym biegunie. 'Podium' dla miast pod koniec 2012 roku
wyglądało następująco (stopa bezrobocia wyrażona w procentach):
- Poznań- 4,2%
- Warszawa- 4,4%
- Katowice- 5,2%
Pierwsza
trójka pozostaje bez zmian- stolica Wielkopolski obroniła fotel
lidera z wynikiem 4,5%, choć Warszawa naciska, zmniejszając stratę
do minimalnej- 4,6%. Katowice z bezrobociem na poziomie 5,5% po raz
kolejny udowadniają śląski potencjał.
Wciąż
najtrudniej o pracę w Białymstoku (13,9%) oraz Łodzi (12,6%).
Powyższe
dane -częściowo- mają przełożenie na województwa. Miesiąc temu
sytuacja wyglądała następująco:
- wielkopolskie- 9,9%
- mazowieckie- 10,8%
- śląskie- 11,1%
Styczeń
nie przyniósł zmian w kolejności, zauważalny jest natomiast
nieznaczny wzrost bezrobocia w każdym z regionów- (odpowiednio:
10,6 % w wielkopolskim, 11,4% w mazowieckim oraz 11,9% w śląskim).
Podobnie,
status quo utrzymuje się w zestawieniu województw, w których
najtrudniej o znalezienie pracy. Niechlubną trójkę tworzą:
warmińsko-mazurskie (22,2%), zachodniopomorskie (19,1%) oraz
kujawsko- pomorskie (18,9%).
Za
miesiąc kolejne dane z Głównego Urzędu Statystycznego, a już w
poniedziałek artykuł- tym razem dotyczący jednego z popularnych serwisów
rekrutacyjnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz