poniedziałek, 4 marca 2013

Bocian, kura i sroka a polska gospodarka

Skąd biorą się dochód narodowy, inwestycje i nowe miejsca pracy? Odpowiedź przynosi obecna od kilku tygodni w mediach kampania wizerunkowa, która pokazuje, że można mówić o liczbach w ciekawy sposób.

Wyjątkowy świat reklamy

Branża public relations oraz działania marketingowe zawsze wydawały mi się pasjonujące. Przebojowość i barwny język Lindstroma, nieskrępowana wyobraźnia poparta wybitnym rzemiosłem u Ogilvy'ego... A są przecież inni: guru marketingu- Kotler, geniusz sprzedaży- Tracy, wielkie agencje kreatywne i dziesiątki niewymienionych z nazwisk twórców spotów, instalacji i rozwiązań, które wgniatały mnie w fotel. Oni wszyscy sprawiają, że świat reklamy jest pociągający i niezwykły. Czy jestem romantykiem (Rafał Ohme dokonał rozdzielenia na reklamę romantyczną i pragmatyczną)? Niezupełnie- priorytetem reklamy jest sprzedaż produktu albo konkretnej idei. Ciężko jednak pozostać obojętnym, patrząc na podwodny świat wykreowany przez Ariston, browar Kronenbourg i jego przewrotną wizję rzeczywistości, w której farmerzy są traktowani jak gwiazdy futbolu czy genialnie zrealizowane ramówki TVN-u (tutaj link do 'making of' mojego ulubionego spotu).

Czy kampanie społeczne mogą być atrakcyjne?

Jak najbardziej tak. Kampanie informacyjne oraz ogłoszenia społeczne kierują się specyficznymi regułami, przez co różnią się od 'tradycyjnych' reklam. Niestety często serwuje się nam sztampowe rozwiązania i zgrane motywy- wyciskacze łez, bazujące na uderzającym w patos lektorze i nastrojowej muzyce. Powiew świeżości wniosła mafia dla psa- kampania na rzecz czworonogów, stylizowana na Wściekłe Psy Tarantino. Kontrowersyjna produkcja, w której niespodziewanie pojawił się Piotr 'Rysiek z Klanu' Cyrwus błyskawicznie stała się hitem w sieci, osiągając ponad 3 miliony odsłon na YouTube.
Kampaniom społecznym poświęcę oddzielny wpis, teraz przejdźmy do inicjatywy, o której wspomniałem na wstępie.

Bocian, kura i sroka a polska gospodarka

Połączenie, choć z pozoru co najmniej dziwne, nabiera sensu kiedy przyjrzymy się z bliska projektowi realizowanemu przez PKPP Lewiatan. Programowi, który ma na celu poprawę wizerunku przedsiębiorców oraz wzrost wiedzy na temat ich kluczowego wpływu na gospodarkę, towarzyszy interesująca kampania medialna. Poprzeczka była ustawiona wysoko- gospodarka i ekonomia nie są zbyt wdzięcznymi tematami. Choć bezpośrednio dotykają każdego z nas, interesują głównie pasjonatów. Okazuje się, że można w prosty, a przy tym interesujący sposób mówić o liczbach i mechanizmach rynkowych.
Co prawda, obrana przez twórców kampanii droga nie jest szczególnie odkrywcza, to raczej podążanie przetartym szlakiem- podobne rozwiązanie stosowano z powodzeniem w popularnych programach z cyklu 'dzieci wiedzą lepiej'. Jednak nie sposób odmówić akcji uroku. Trzy spoty i trzy pytania: Skąd bierze się dochód narodowy?, Skąd biorą się inwestycje? i Skąd biorą się miejsca pracy? Zaskakujące,(choć wyreżyserowane, sprawiają wrażenie naturalnych) dziecięce interpretacje i odniesienie do świata dorosłych i roli, jaką odgrywają przedsiębiorcy. Reklamy telewizyjne oraz ich odpowiedniki (dwa, kura zaginęła w akcji), które ukazały się w prasie, zamieszczam poniżej:







 
Ciężko orzec, czy niewielka ilość wyświetleń w sieci i brak komentarzy oznaczają znikome zainteresowanie akcją wśród Polaków, czy raczej wynikają z faktu, że kampania jest obecna w ogólnodosępnych mediach (w przeciwieństwie do wspomnianej mafii dla psa, która pojawiła się jedynie w internecie).
Mnie całość się podoba. Kibicuję przedsiębiorcom i liczę, że dzięki nim powstaną kolejne krzesła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz