Swojego
czasu z dużym zainteresowaniem przeczytałem opublikowany w Gazecie
Wyborczej materiał 'Studia to rodzaj szwedzkiego stołu. Niektórzy nie biorą nic, a później narzekają, że są głodni'.List otwarty
niejakiego K.- nauczyciela akedemickiego 'fabryki bezrobotnych
magistrów' wywołał we mnie mieszane uczucia.