poniedziałek, 1 lipca 2013

Letnie praktyki- czy warto?

Wraz z zakończeniem roku szkolnego, zaczął się najbardziej wyczekiwany przez uczniów okres- wakacje. Również studenci ( z nielicznymi wyjątkami) pozostawili za sobą wyczerpującą sesję i powoli mogą szykować się do zasłużonego odpoczynku od książek, kart egzaminacyjnych i wydających się nie mieć końca kolejek po wpisy. Wakacje, oprócz szansy na podładowanie akumulatorów, stwarzają świetną okazję do wzbogacenia CV.


Praktyki nie muszą oznaczać przywiązania do kserokopiarki
źródło obrazka: dlastudenta.pl


Walka na argumenty, czyli wymagania pracodawców a studencka rzeczywistość

Zderzenie z rynkiem pracy bywa niezwykle bolesne. Pracodawcy narzekają na brak wykwalifikowanych pracowników, podkreślając, że studenci i absolwenci- nawet jeśli posiadają teoretyczną wiedzę- absolutnie nie są przygotowani do pracy. Młodzi ludzie (całkiem słusznie) odpowiadają, że "przecież nie są w stanie się rozdwoić", że "ciężko im zdobywać doświadczenie zawodowe, równocześnie studiując", że "praca nie może wypełniać całego życia, a oni potrzebują też czasu dla siebie" albo "większość praktyk i staży jest bezpłatna, a przecież z czegoś trzeba się utrzymywać".
Trudno odmówić racji jednej i drugiej stronie. Dzisiejszy wpis nie ma na celu przedstawiania walki na argumenty i stworzenia litanii wzajemnych pretensji i zażaleń. Choć wielokrotnie, na łamach tego bloga, wskazywałem na absurdy rynku pracy i nieetyczne zachowania pracodawców, nie mogę zgodzić się z tym, że studenci nie mają okazji na inwestowanie w swój rozwój podczas nauki. Przeciwnie, spróbuję pokazać, że- podchodząc do problemu obiektywnie- studenci mają szansę na zdobywanie/ poszerzanie doświadczeń zawodowych podczas studiów. Idealnym ku temu narzędziem wydają się być letnie staże i praktyki.

Piękna idea i smutna rzeczywistość- o praktykach studenckich

Letnie praktyki to temat doskonale znany każdemu studentowi. Z założenia, mają dać przyszłym specjalistom pierwsze szanse do podpatrywania kolegów po fachu w akcji, wyjście spoza książek i uczelnianych sal do prawdziwego świata pracy- z jego wymaganiami, wykraczającymi daleko poza akademicką symulację i studium przypadku "namacalnymi" zadaniami oraz zupełnie nowymi doświadczeniami. Praktyki mają być namiastką pracy, a zarazem praktycznym przygotowaniem do wykonywania danego zawodu. Tyle w teorii. Rzeczywistość okazuje się o wiele mniej kolorowa- często, zamiast choćby śladowego udziału w pracach zespołu, praktykant wciela się w rolę sekretarki, sortującej tony dokumentów, dbającej o porządek w recepcji, życzliwej dla kolejnych interesantów- bez znaczenia, czy telefonicznych, czy odwiedzających siedzibę firmy. Mity o kserowaniu dokumentów i parzeniu kawy często okazują się prawdą, co nie motywuje studentów do wzmożonej pracy. Część z nich załatwia "lewe" papiery, pieczątki i podpisy opiekunów praktyk, byle tylko nie tracić czasu na odtwórczą pracę.

Obowiązek czy wybór?

Letnie praktyki nie muszą oznaczać obowiązkowego zesłania do biura. Mogą być pasjonujące i- co ważniejsze- otwierać zupełnie nowe możliwości. Moim zdaniem wiele zależy od Twojej aktywności. Oczywiście, możnesz narzekać na przemęczenie i ograniczyć się do obowiązkowych praktyk studenckich. Tylko czy wtedy powinieneś mieć pretensje do pracodawców, kiedy wybierają innego kandydata, argumentując, że brakuje Ci doświadczenia?
Aby je zdobywać, musisz zdawać sobie sprawę, że trzy tygodnie obowiązkowych praktyk, które wyeksponujesz w CV to za mało, żeby zrobić piorunujące wrażenie na pracodawcy. Taki zapis w ogóle nie wyróżni Cię spośród setek innych osób- w końcu one też musiały odbębnić ten okres, żeby zaliczyć studia, prawda? Żeby zwiększyć swoje szanse (choć to i tak nie wystarczy, żeby być pewnym znalezienia pracy), musisz podejmować wzmożoną aktywność. Od Ciebie zależy, jak spędzisz wakacje, ale pamiętaj, że to Ty bierzesz odpowiedzialność za to, jak wykorzystujesz swój czas. O ile nie dysponujesz znajomościami, w pewnym momencie może się okazać, że jest za późno na zmiany, a jedyny wybór, jaki przed Tobą pozostanie to praca poniżej kwalifikacji albo...bezpłatne praktyki, żeby nadrobić zaległości i zdobyć jakiekolwiek doświadczenie.

Wymierne korzyści

Pracodawcy, a przynajmniej ci z nich, którzy nie stosują nieetycznej ciągłej rotacji darmowych stażystów, coraz częściej dostrzegają w praktykantach potencjalnych pracowników, coraz częściej sprawdzają ich kompetencje, powierzają ambitne zadania i stwarzają możliwości rozwoju. Praktyki są dla nich inwestycją w kadry, szansą na dopasowanie indywidualnych możliwości do korporacyjnej machiny- jej wartości, kultury organizacyjnej i zespołu. Mitem jest też bezpłatny charakter praktyk- istnieją firmy, które wypłacają (niewielkie) wynagrodzenie, choć oczywiście w takim wypadku prowadzone są wieloetapowe procesy rekrutacyjne, przypominające aplikowanie na inne stanowiska.

Kiedy aplikować?

Najlepiej planować wakacyjną aktywność już na początku roku. Na większość z płatnych praktyk nie masz co liczyć, jeśli pierwsze ruchy wykonujesz w lipcu- zwykle rekrutacja na programy letnie zaczyna się dużo wcześniej, w niektórych przypadkach nawet w lutym i marcu. Warto zrobić rozpoznanie i wybrać kilka interesujących Cię miejsc, do których będziesz aplikować. Poniżej- przykładowe terminy zgłaszania aplikacji w tegorocznych edycjach programów:

BNP Paribas- do 23 marca
Danone- 1 marca-15 kwietnia
DB Schenker- 1 lutego- 31 marca
Grasz o staż- do 8 kwietnia
ING Bank Śląski- do 15 kwietnia
P&G- 15 luty- 15 kwietnia
Uniqua- do 5 kwietnia
Program "Praktykuj w Łodzi- staże wakacyjne 2013" (33 łódzkich pracodawców, m.in. Dalkia, Ericpol, Hutchinson Poland, Infosys i Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna)- 3 kwietnia- 15 maja

Jeśli się nie uda

Nawet, jeśli nie przejdziesz złożonego procesu rekrutacji (lub o praktykach myślisz od niedawna)- zdecydowanie warto spróbować. Możesz zyskać bezcenne doświadczenia, skonfrontować swoje przekonania z rzeczywistością, czy sprawdzić, w jakiej pracy odnajdujesz się najlepiej. Czas, spędzony na praktykach działa na Twoją korzyść, a być może na tyle spodobasz się pracodawcy, że ten zaproponuje Ci pozostanie na stałe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz